Alert Finansowy

Karta kredytowa – drogi kredyt!

07 stycznia
07:34 2010

Bank przysłał ci kartę kredytową? To tylko pozorne wyróżnienie. Dla banku sprzedaż karty oznacza, że klient w ciągu najbliższych dwóch lat zapłaci za nią słono. Zapłaci nawet, jeśli z niej nie skorzysta. Jesteś świadomy na co się piszesz podpisując umowę z bankiem?

Z punktu widzenia klienta posiadanie karty płatniczej i możliwość przeprowadzania transakcji bezgotówkowych z wykorzystaniem internetu i telefonu jest ogromną wygodą. Jeszcze większą jest wydawanie pieniędzy, których jeszcze nie zarobiliśmy. Problem polega na tym, że trzeba je będzie oddać. A jeśli spóźnimy się z terminem zwrotu gotówki bank zabierze nam dużo więcej. Zaś karta kredytowa stanie się ciężarem trudnym do udźwignięcia. Zanim zdecydujemy się na przyjęcie karty kredytowej powinniśmy bardzo starannie przeczytać umowę, w której zwykle znajduje się zapis, że kartę tak naprawdę kupujemy zobowiązując się do dokonywania nią przynajmniej jednej transakcji miesięcznie. W przeciwnym wypadku bank będzie nam naliczał specjalną opłatę za posiadanie karty.

Warto również przyjrzeć się oprocentowaniu kredytu, który razem z kartą jest nam udzielony. Jeśli w ciągu kilku tygodni spóźnimy się ze spłatą całości wykorzystanego kredytu, bank zaczyna naliczać odsetki, często znacznie większe niż w przypadku kredytów komercyjnych.

Powinniśmy pamiętać, że karta kredytowa nie służy do wypłaty pieniędzy z bankomatu. Bankowcy niechętnie o tym wspominają w momencie podpisania umowy. Klienci zaś często nie zwracają uwagi na zapis mówiący o tym, że wypłacenie gotówki naraża ich na znacznie większe koszty, niż w przypadku płacenia kartą w terminalach w sklepach i zakładach usługowych.

Kolejne punkty w umowie, na które należy zwrócić uwagę to te mówiące o minimalnych kwotach spłaty – karta, jeśli jest niespłacona w całości wymaga miesięcznego zasilenia gotówką w kwocie wskazanej przez bank. Nie wpłacenie tej kwoty narazi nas na wyższe, niż oczekiwane odsetki. Zaś niespłacanie karty przez jakiś czas może doprowadzić do przekroczenia limitu kredytu przyznanego przez bank. Dzieje się tak dlatego, że w kolejnych miesiącach powiększa się nasze zadłużenie w związku z naliczaniem opłat i odsetek bankowych. Przekroczenie limitu może dla klienta banku oznaczać konieczność spłaty odsetek karnych, bądź kary wcześniej ustalonej przez wystawcę karty.

Często zdarza się, że nieświadomi klienci, którzy wpadli w spiralę zadłużenia płacą i jedno, i drugie – a to już jest łamanie prawa ze strony banku. Wypowiedział się w tej sprawie sąd, do którego w ub. roku skierował pozew jeden z klientów banku Millennium.

Obecnie większość banków wymaga zapłacenia ubezpieczenia za nieterminową spłatę zadłużenia. Warto pamiętać o tym ubezpieczeniu w przypadku kłopotów. Można je przypomnieć bankowcom, kiedy zagrożą nam postawieniem kredytu w stan natychmiastowej wymagalności.

Pozostaje pytanie, czy w związku z tym wszystkim karty kredytowe są bezpiecznym narzędziem finansowym. Owszem, są – ale tylko wtedy, kiedy umiejętnie z nich korzystamy. To przede wszystkim narzędzie bezpieczne – obecnie większość z nich jest wyposażona w mikroprocesor, co zwiększa jej bezpieczeństwo. Jeśli zdarzy się, że ktoś ukradnie nam kartę, bądź skopiuje ją i będzie próbował robić zakupy na nasz koszt możemy kartę zastrzec. Wówczas bank zwróci nam wszystkie pieniądze, które zniknęły z naszego konta. Do 24 godzin wstecz od zgłoszenia problemów.

Korzystasz z kart kredytowej?
Podziel się swoją opinią na temat instytucji finansowych.

AlertFinansowy.pl

Podobne artykuły