Alert Finansowy

Kredyt na własne ryzyko (część II)

01 grudnia
07:00 2009

Kontynuujemy cykl pod szyldem ALERT PATROL. W ramach naszego PATROLU sprawdziliśmy w kilkunastu najpopularniejszych bankach jak wygląda prawdziwa obsługa klienta. Wyszliśmy z założenia, że każdy klient ma prawo pójść do dowolnego oddziału banku i być obsłużonym na tym samych poziomie. Produkty lub usługi, które uzyskały naszą pozytywną ocenę są oznaczone naszym znakiem „Zatwierdzono” dla wyróżnienia ich spośród oferty konkurencji.

Zobacz opinie o bankach w Twoim mieście!


BANK ZACHODNI WBK
– bardzo miły doradca od razu zrobił nam symulację wstępną kredytu.  Za chwilę wręczył potrzebne zaświadczenia do pożyczenia pieniędzy – o zatrudnieniu i zarobkach. Dostaliśmy też spis pakietów ubezpieczeń, które na szczęście są dobrowolne. Przedstawiono nam  wszystkie informacje w szczegółowy, jasny i przystępny sposób. Byliśmy mile zaskoczeni, gdy na zakończenie rozmowy pracownik poprosił nas o pozostawienie numeru telefonu. To nie zdarzyło się nam jeszcze w żadnym banku! Oczywiście nasz sympatyczny doradca wręczył nam swoją wizytówkę. Czas trwania wizyty 15 minut.

ZOBACZ PEŁNĄ OCENĘ

GETIN BANK – po zaledwie dwóch minutach od wejścia do placówki już rozmawialiśmy z pracownikiem banku. Niestety, podano nam same ogólne informacje bez zagłębiania się w szczegóły. Zapytaliśmy więc o oprocentowanie rzeczywiste. Niestety, nie potrafiono nam dokładnie wytłumaczyć skąd się bierze. Przy rozmowie o ubezpieczeniu dobrowolnym padła odpowiedź, że możemy z niego zrezygnować. Wszystkie informacje uzyskaliśmy bardzo szybko, bo w zaledwie osiem minut. Szkoda, że nic z nich nie wynikało.

ZOBACZ PEŁNĄ OCENĘ

CITI HANDLOWY – kolejny przypadek banku, w którym niczego się nie dowiesz jeśli nie masz dowodu osobistego. Z tego powodu nie dostaliśmy symulacji kredytu. Czas trwania wizyty 5 minut.

BRAK PEŁNEJ OCENY

BANK MILLENNIUM – bezpośrednio po wejściu do oddziału banku zaproszono nas do okienka. Pani, która nas obsługiwała była bardzo miła. Zrobiła nam symulację kredytu i wszystko sama wyjaśniła. Jedynym minusem było podanie ogólnej sumy prowizji za administrowanie kredytem. Dała nam niezbędne do udzielenia kredytu formularze oraz swoją wizytówkę. Po 15 minutowej rozmowie wiedzieliśmy prawie wszystko.

ZOBACZ PEŁNĄ OCENĘ

O założenich naszego badania przeczytasz w pierwszej części naszego cyklu “Alert Patrol – Kredyt na własne ryzyko”.

Podziel się opinią na temat opisywanych instytucji.

AlertFinansowy.pl

Podobne artykuły