09 kwietnia
12:00 2010
Kilka tygodni wcześniej pisaliśmy o awaryjnych wpłatomatach mBanku. Według oficjalnych danych aż 4 transakcje na 1000 kończyły się fiaskiem – klient musiał składać reklamację. Jednego z naszych czytelników spotkała taka nieprzyjemna przygoda i to przed samymi Świętami Wielkanocnymi! Sprawdziliśmy jak teraz prezentują się statystyki.
Zobacz opinie o mBank w Twoim mieście!
Zepsute Święta
Tuż po Świętych na redakcyjnej skrzynce pojawił się pełen żalu mail od Manola. – Dwa dni przed Świętami Wielkanocnymi wpłacałem pieniądze do wpłatomatu mBanku, by móc korzystać z nich za pomocą karty płacąc w sklepach. W czasie zakańczania wpłaty dostałem powiadomienie, że właśnie wpłatomat uległ awarii i wyświetlił się komunikat z nr tel. infolinii. Zadzwoniłem i usłyszałem, że muszę złożyć reklamację . Co też uczyniłem . Po czym usłyszałem, że na rozpatrzenie reklamacji będę czekał do 7 dni. Tym samym zostałem pozbawiony możliwości korzystania z własnych pieniędzy (jedynych jakie miałem) na całe 7 dni. Dziękuję serdecznie mBankowi za Święta Wielkanocne za pożyczoną kasę od kolegi! Poza tym jedyny wpłatomat w moim mieście cięgle jest zepsuty. Zaczynam się zastanawiać nad rozstaniem z mBankiem. Tylko czy to będzie takie łatwe? Zaczynam podejrzewać, że nie.
Tuż po Świętych na redakcyjnej skrzynce pojawił się pełen żalu mail od Manola. – Dwa dni przed Świętami Wielkanocnymi wpłacałem pieniądze do wpłatomatu mBanku, by móc korzystać z nich za pomocą karty płacąc w sklepach. W czasie zakańczania wpłaty dostałem powiadomienie, że właśnie wpłatomat uległ awarii i wyświetlił się komunikat z nr tel. infolinii. Zadzwoniłem i usłyszałem, że muszę złożyć reklamację . Co też uczyniłem . Po czym usłyszałem, że na rozpatrzenie reklamacji będę czekał do 7 dni. Tym samym zostałem pozbawiony możliwości korzystania z własnych pieniędzy (jedynych jakie miałem) na całe 7 dni. Dziękuję serdecznie mBankowi za Święta Wielkanocne za pożyczoną kasę od kolegi! Poza tym jedyny wpłatomat w moim mieście cięgle jest zepsuty. Zaczynam się zastanawiać nad rozstaniem z mBankiem. Tylko czy to będzie takie łatwe? Zaczynam podejrzewać, że nie.
Reakcja mBanku
W związku z zaistniałym problem postanowiliśmy dowiedzieć się w mBanku, dlaczego takie sytuacje nagminnie się powtarzają. Odpowiedź biura prasowego jednoznacznie sugeruje, że problemu nie ma. – Każdą informację o awarii wpłatomatu traktujemy poważnie. Na co dzień prowadzimy regularny monitoring stanu urządzeń, reagujemy też na sygnały od Klientów. Na tej podstawie mogę stwierdzić, że problemy związane z użytkowaniem tych maszyn pojawiają się rzadko, co potwierdzają ostatnie dane. W procesie reklamacji rejestruje się jedynie 2 promile wszystkich zrealizowanych transakcji wpłatomatowych – mówi Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy mBanku. – Takie sprawy rozpatrujemy w trybie przyspieszonym, a więc maksymalnie w terminie do siedmiu dni (dla porównania odpowiedzi na pozostałe reklamacje udzielane są w terminie do 30 dni). Obecnie oferujemy Klientom mBanku dostęp do ponad 220 wpłatomatów. Dodatkowo, istnieje możliwość dokonywania wpłat na rachunki za pośrednictwem sklepów Żabka i FreshMarket.
Statystki nie kłamią?
Statystyki świadczą przeciwko tezie, że wpłatomaty mBanku są wyjątkowo awaryjne. Niemniej, to już drugi raz w przeciągu dwóch miesięcy, gdy czytelnicy zwracają się do nas z tym samym problemem. Niestety nie posiadamy danych na temat reklamacji – jak często rozpatrywane są na korzyść klienta? Warto jednak pochwalić szybkość reakcji banku – 7 dni to dobry wynik w porównaniu z innymi długimi procedurami reklamacyjnymi. Dla nieufnych zawsze pozostaje opcja bezpośredniej wpłaty w osiedlowej Żabce, co jest bardzo pomysłową inicjatywą. Pytanie brzmi – ilu klientów wie o takiej możliwości oraz ilu jest skłonnych zdecydować się na taką wpłatę?
Czy spotkała Cię podobna historia? Korzystasz z wpłatomatów, a może wolisz wpłacać pieniądze w Żabce? Podziel się swoją opinią na temat instytucji finansowych.
AlertFinansowy.pl
